Lubię osładzać sobie mroźne dni kolorem. Myślę, że nasz ubiór współgra również z naszym nastrojem. Ja kiedy mam dobry humor i jestem wesoła zawsze zakładam coś kolorowego, szczególnie w chłodne dni, aby umilić sobie paskudny dzień. Kiedy któregoś dnia mam ochotę być posągową i stanowczą "divą" wtedy zawsze jestem od stóp do głów w czerni i na ustach mam mocny bordowy kolor pomadki. Ciekawa jestem, czy Wy też tak macie ? Na pewno ludzie postrzegają nas inaczej jeśli idziemy w czymś kolorowym, wtedy od razu traktują nas jako bardziej wyluzowanych i wesołych, a w czerni dajemy odczuć innym dystans. Często dzięki naszemu wyglądowi możemy wpłynąć w pewien sposób na innych i uzyskać jakiś zamierzony cel. Ja również po sobie zauważyłam, że gdy widzę kogoś którego w wyglądzie coś mnie gryzie (nie chodzi o to czy mi się podoba, raczej o cechy dobrania elementów i kolorów), wtedy jestem podświadomie nastawiona negatywnie i to też nie jest kwestia, że patrzę tylko powierzchownie. Ubiór to pierwsze sygnały, które wysyłamy drugiej osobie i często nieświadomie zostajemy przez nią zaszufladkowani. Przykładem może być rozmowa kwalifikacyjna to jest właśnie sytuacja w której nasz wygląd może nam pomóc, albo wręcz uniemożliwić dostanie pracy. Warto o tym pamiętać, bo owszem to są tylko ciuszki, ale dzięki nim wysyłamy pewne informację otoczeniu, dlatego jest to również ważny element naszej kultury.
COAT - SHEINSIDE
VEST - RESERVED
JERSEY - C&A
PANTS - MANGO
BAG - MY GRANDMOTHER'S WADROBE
EARRINGS - C&A
SNEAKERS - ZARA
FOLLOW ME ON:
U mnie dokładnie tak samo!
OdpowiedzUsuńDo twarzy Ci w różu ;]
OdpowiedzUsuńbardzo fajny zestaw - spokojniejszy od tych, które ostatnio prezentowałaś, ale bardzo Twój... bo buty są po Twojemu nietuzinkowe ;)
OdpowiedzUsuńco do postrzegania przez pryzmat ubioru - chyba już wyrosłam ;)
zwracam uwagę na czyiś ubiór (praca, ulica, uczelnia) dopiero wtedy, gdy dana osoba komentuje wygląd jakiejś innej. No wiesz - patrzę, czy z niej naprawdę taka "wykwalifikowana" wyrocznia modowa, za jaką się uważa ;)
Im jestem starsza i im częściej mnie się to przytrafia, tym bardziej świadoma jestem, że ktoś mógł się tak ubrać, bo w dane miejsce wyskoczył przypadkiem, jest chory, spieszy się, ma zły humor albo brakło mu weny ;)
ale piękny płaszcz!
OdpowiedzUsuńsuper look ; -)
OdpowiedzUsuńŚwietna stylizacja! :)
OdpowiedzUsuńidealnie się prezentujesz:)
OdpowiedzUsuńpiękna stylizacja!
OdpowiedzUsuńBoska stylizacja ! :)
OdpowiedzUsuńWszystko idealnie pasuje :)
Cudowna stylizacja :)
OdpowiedzUsuńświetnie wyglądasz, pasuje Ci ten pudrowy róż :)
OdpowiedzUsuńzapraszamy w wolnej chwili :)
Świetny outfit!
OdpowiedzUsuńZapraszam http://www.fashionmint.pl/
fajny look!
OdpowiedzUsuńŚliczne futerko i płaszczyk, razem wygląda super, fajna torebka, skąd, bo nie doczytałam? Cudnie wygladasz!
OdpowiedzUsuńTorebka jest po mojej babci :)
UsuńPięknie, stylowo i z klasą :) pozdrawiam! :)
OdpowiedzUsuńladne polaczenie czerni z pastelami! piekny plaszcz!
OdpowiedzUsuńŚwietna stylizacja <3
OdpowiedzUsuńMogłybyśmy prosić o kliki w linki w naszym nowym poście? :))
->> http://toloveyourselff.blogspot.com/2015/03/wishist-choies.html
Mamy nadzieję, że możemy na Ciebie liczyć, Z góry dziękujemy ;*
Obserwujemy i liczymy na rewanżyk. Buziaki :*
bardzo oryginalnie ! :) Pudrowy róż z czernią komponuje się wspaniale :)
OdpowiedzUsuń